Reading platform
Welcome to our publication platform! You can browse and search for stories and samples from all our writers. Thanks to our translators, each story is available in Czech, Dutch, Italian, Polish, Portuguese, Romanian, Serbian, Slovene and Spanish. Throughout the years, this platform is becoming a growing archive of European literature by the future generation of literary artists. We're sharing stories beyond barriers.
W domu
Wiatrak, ścieżka prowadząca nad rzekę, studnia, konie, krowy i zboże. Popękane wiadra wypełnione krwiście czerwonymi pomidorami, mocno zakręcone słoiki z kiszonymi warzywami na zimę. Wąski nurt Dońca łączy ze sobą pola, przyciąga Rosję do Ukrainy, nie pozwala mapie się rozejść, zupełnie jak mój pradziad Nikolaj, który igłą i nitką zszywa płaszcze. Wiatr w płóciennych śmigłach, dziewczęta z Komsomołu na centralnym placu wsi. Tańczą. Biorą się pod ręce, utrzymują równowagę, odchylając ciała i odpychając się od ziemi dokładnie tak mocno, jak trzeba. Wiatrak jest niemal bezgłośny, od czasu do czas...
Translated from
NL
to
PL
by Olga Niziołek
Written in NL by Lisa Weeda
Jutro
Carlota leżała na wznak, przyjemnie otulona miękką pościelą, ze wzrokiem wbitym w niewidzialny punkt na suficie. Próbowała uspokoić oddech przyspieszony złym snem, z którego właśnie się wybudziła. Nie pamiętała już, co tak naprawdę jej się przyśniło, ale zostało jej wspomnienie rozpaczliwego poczucia, które zmusiło ją do powrotu na jawę. Odkąd się przebudziła, starała się na wszelkie sposoby, jakie mogła sobie przypomnieć, spowolnić rytm pracy serca – jak dotąd bezskutecznie. Zrezygnowała, zsunęła z siebie narzutę i wstała z łóżka, czemu towarzyszyło niezadowolone miauknięcie Matiasa, rudego p...
Translated from
PT
to
PL
by Gabriel Borowski
Written in PT by Patrícia Patriarca
Ja nie chcę być psem
Wystukuję na klawiaturze: TERMINACJA ZŁAMANEGO SERCA. To musi się natychmiast skończyć. Znajduję cudze historie, nie chcę historii, chcę rozwiązań, a nie współczucia. Wpisuję: TRANSFORMACJA. Wyszukiwarka informuje, że może być matematyczna albo genetyczna. Wybieram tę drugą, dokonując tym samym pierwszego wyboru. Mam już dość tego ciała, za wiele osób je całowało, być może jest popsute, nierozważnie się z nim obchodziłam, zbyt swobodnie, ono musi zniknąć, zmienić się i udoskonalić. Transformacja genetyczna. Na ekranie pojawia się kuracja sokowa. „Przejdź transformację i stań się nową wersją si...
Translated from
NL
to
PL
by Olga Niziołek
Written in NL by Alma Mathijsen
Dziennik
21 sierpnia
Nazywam się Erik Tlomm, a to jest mój pamiętnik. Pisanie polecił mi psychiatra, być może w celu szybszego powrotu do zdrowia. Ale dla kogo mam właściwie pisać? Dla niego? Dla żony Linii? Chyba nie ośmieliłby się pokazać jej moich zapisków. Na moje wątpliwości odpowiedział: „Niech pan pisze dla siebie”. Kupiłem więc skórzany kajet i znalazłem się tutaj, przy biurku, pisząc pamiętnik dla siebie, i nie mogę pozbyć się dziwnego uczucia, że piszę też dla kogoś innego – ale dla kogo?
22 sierpnia
Chciałbym wyjaśnić swój pierwszy wpis do pamiętnika (komu? sobie? jemu? tobie?): przeżył...
Translated from
SL
to
PL
by Joanna Borowy
Written in SL by Mirt Komel
Trzmieli Żleb, czyli co wydarzyło się we wsi Strmčnik podczas tygodniowego turnusu narciarskiego
Dzień zero
Znów niemal automatycznie skierował palce w stronę telefonu komórkowego, który położył obok talerza z zupą. Nie żeby spodziewał się czegoś ekscytującego na ekranie, po prostu nawyk był silniejszy… Wolał odinstalowywać aplikację randkową za każdym razem, gdy wracał do domu na kilka dni. I wciąż nie było dla niego całkiem jasne, czy robił to dla siebie i swojej rodziny – ponieważ nie chciał wprawiać ich w zakłopotanie – czy też czynił tak, aby uchronić się przed dyskomfortem innego rodzaju. Nie życzył sobie oglądać wśród użytkowników aplikacji śmiesznych przezwisk i żałosnych, ...
Translated from
SL
to
PL
by Joanna Borowy
Written in SL by Agata Tomažič
Wyprawa na fajerwerki, czyli rzecz o Unii Europejskiej i młodych ludziach
Jak przystało na człowieka mało obytego, wszedłem do klubu tuż po otwarciu, w porze, kiedy młodzi bywalcy dopiero wprawiają się w dobry nastrój w okolicznych barach. Na opustoszałym parkiecie tańczyły na razie tylko światła, a kawałki puszczane przez DJ-a przypominały raczej buddyjskie mantry niż mroczne satanistyczne bity. Lśniąca wilgocią podłoga zdradzała, że jeszcze pół godziny temu po sali krążyła ekipa sprzątająca. Oddałem się więc rozmyślaniom nad przewrotnością losu, raz po raz wędrując po piwo – korzystałem z faktu, że przy barze nie ma jeszcze kolejek. Gdybym przyszedł później, ochro...
Translated from
CZ
to
PL
by Agata Wróbel
Written in CZ by Ondrej Macl
Jest okej
Zabiera swój ekspres do kawy. Nie wie, kim jest. Wie jedynie, że jest właścicielką w pełni automatycznego ekspresu do kawy De'Longhi Magnifica S ECAM20.110.B. W wersji czarno-szarej. Ponieważ nic więcej nie pamięta, każdy szczegół ma znaczenie. Gdy rano maszyna z potwornym hałasem zaczyna mleć ziarna kawy, natychmiast się budzi – podobnie jak jej sąsiedzi. Ekspres kupiła okazyjnie na Coolblue i przez cztery dni każdego ranka czekała na niego w oknie.
Dzień dobry, witaj w bpost!
Cieszymy się, że możemy Ci pomóc, odpowiadając na Twoje pytania.
30 marzec 2020 10:04 a.m.
Dzień dobry! Moje zamó...
Translated from
NL
to
PL
by Ewa Dynarowicz
Written in NL by Aya Sabi
Zmiana
– Proszę jechać windą, ja pobiegnę schodami – woła młody lekarz i rzuca się w dół klatki schodowej, przeskakując po parę stopni na raz. Nie może nie zdążyć.
Kilka tygodni wcześniej, jeszcze w połogu, matka zgłosiła się do pediatry: dziecko nieustannie płakało.
Na pierwszej wizycie usłyszała:
– Niech go pani raz a porządnie nakarmi, to się wreszcie uspokoi.
W drugiej przychodni powiedziano jej:
– To przecież kolka. Pani odstawi smażone potrawy. Mleko się pani poprawi, a dziecko przestanie tak wyć.
W prywatnym gabinecie lekarz po prostu się roześmiał:
– A co ma nie płakać? Przecież to now...
Written in PL by Joanna Gierak Onoszko
Nie byłam, ale teraz jestem. Wrażliwa na każdą zmianę pogody
Po jednej stronie kanału wiatr bije śniegiem w twarz, a po drugiej dmie w plecy, co trochę ułatwia zadanie. Stamtąd, z końca mostu, można podziwiać pejzaż bez mrużenia oczu. Kanał jeszcze nie zamarzł całkowicie, ale to kwestia kilku dni. Wydaje się to nieprawdopodobne, a jednak na samym środku kanału łabędź przedziera się przez śryż. Zmaga się, toruje sobie drogę – metr po metrze, powoli, lecz z dobrym skutkiem.
Należy się zatrzymać, żeby obserwować ten widok. Nie jest to miłe, ale przykuwa uwagę. Mógłby przecież podfrunąć i wylądować pod mostem, gdzie woda nie zamarzła, ale nie robi teg...
Translated from
SR
to
PL
by Aleksandra Wojtaszek
Written in SR by Marija Pavlović
Very Important Person
Znów cały dzień wgapiałem się w błyszczące cyfry nad windą. 8… 7… 6… 5… 4… 3… 2… 1…
– Dzień dobry, panie Seljak.
Zawsze go witam, wszak wykonuję swoją pracę profesjonalnie. Odpowiada mi milczeniem, on też jest profesjonalistą. Kiedy mam szczęście, na jego kamiennej twarzy pojawia się zmarszczka. Jeśli ma dobry dzień, unosi prawą brew, jakby chciał mi powiedzieć: „Wiem, że tu jesteś, ale ja działam po dyrektorsku”.
Ileż to razy mówiłem sobie, że zostawię go w spokoju. Że na ignorowanie odpowiem ignorowaniem. Ale moja mama nauczyła mnie, że wobec ludzi w garniturach i krawatach...
Translated from
SL
to
PL
by Joanna Borowy
Written in SL by Andraž Rožman
Szczęśliwe zakończenie
Obudził mnie deszcz. Wdarł się w mój sen, w pierwszej chwili nie wiedziałam, skąd pochodzi. Niósł mnie bezkres Pacyfiku. To na pewno był Pacyfik, wyglądał identycznie jak w telewizji. Dryfowałam przez turkus i kryształ. Tak mówią w filmach dokumentalnych, „turkus i kryształ”. Z bioder zwisały mi perełki ozdabiające bikini. Mój pierwszy, dziecięcy kostium kąpielowy – pamiętam go ze zdjęć. Kiedy poprawiałam supeł, niebo opuściło zasłonę. Ciężkie krople spadały mi na czoło, były coraz gęstsze i większe, aż woda pokryła cały świat. Porwała mnie w objęcia i przylgnęła szczelnie, jak szczelna macica...
Translated from
SR
to
PL
by Aleksandra Wojtaszek
Written in SR by Jasna Dimitrijević
Wracając do domu
Kiedy wsiadają do samochodu i wyjeżdżają z miasta, mężczyzna stara się robić dobrą minę do złej gry, mówi, że to była sytuacja z gatunku niemożliwych, jakie nazywa a ty co byś zrobiła, gdyby?
Kobieta kiwa głową.
– Niezbyt sobie radzisz w takich sytuacjach – stwierdza.
– O co ci chodzi? Kurwa, niby co jeszcze miałem zrobić?
– Nie przeklinaj. Matteo wszystko po tobie powtarza.
Alice wzrusza ramionami. Matteo opadł na fotelik.
– Zechcesz powiedzieć, co zrobiłem nie tak? – pyta mężczyzna po dłuższej chwili.
– Davide, straciłeś głowę, zacząłeś łomotać w szybę, gdyby nie ja, pewnie wciąż byś ...
Translated from
IT
to
PL
by Mateusz Kłodecki
Written in IT by Fabrizio Allione
Spotkanie po latach
Gotowe. Zabrałem bagaż, garnitur w pokrowcu, łyżkę do butów i oddałem klucz. Do domu mam sześć godzin jazdy samochodem, ale droga powrotna trwa krócej. Opuszczam szybę i z głową wystawioną przez okno przemierzam coraz szybciej główny bulwar miasta. Ostudzone przez wieczór i prędkość powietrze smaga mi policzki, przywodząc na myśl szorstkość gąbki do demakijażu. Mam wrażliwą cerę i nie znoszę zabiegów, którym są poddawani prezenterzy wiadomości, by nie wyglądali na ekranie jak księżyc w pełni – aplikuje się im na twarz warstwę pudru, która jest później zeskrobywana tymi kosmatymi gąbkami. Kiedy...
Translated from
RO
to
PL
by Olga Bartosiewicz-Nikolaev
Written in RO by Alexandru Potcoavă
PISK
Dwudziesty ósmy listopada 2020 roku, miesiąc po tym, jak upolityczniony Trybunał Konstytucyjny zdelegalizował aborcję w Polsce. Magda Dropek, jedna z organizatorek protestów kobiet w Krakowie, napisała na Facebooku:
Przez kilka lat wspierania działań ulicznych jednego byłam pewna: nie potrafię krzyczeć, skandować, jestem zbyt chaotyczna, by sprawnie i logicznie mówić, dlatego dobrze czułam się zawsze w przelewaniu myśli, ale na papier/ekran, pisaniu, komunikacji bez głosu. No i mój głos, nie cierpię swojego głosu.
W ostatnich tygodniach krzyczę jak nigdy, z trzewi, ze środka, z przepony, se...
Written in PL by Aleksandra Lipczak
Ewolucja trzonowca
Jeszcze 47 nocy
Asystent stomatologiczny wyciąga z moich ust hak.
– Widzisz? – pyta niemal z dumą.
Hak jest pokryty warstewką szarawej śliny.
– To z kieszonki.
Dziwne słowo na szczelinę między moim dziąsłem a tylnym zębem. „Kieszonka” brzmi pojemnie, jakby można było włożyć do niej klucze, a może nawet żel do rąk czy telefon. Jedyne, co znajduje się w mojej kieszonce, to przeżute resztki jedzenia sprzed miesięcy.
Niewiele później zjawia się dentysta, wskazuje na ekranie komputera moją żuchwę. Dolny prawy ząb mądrości wyrósł w poprzek, jego korzenie sterczą do tyłu, a góra napiera na tyl...
Translated from
NL
to
PL
by Olga Niziołek
Written in NL by Alma Mathijsen